Krystian W., znany jako "Krystek" lub "łowca nastolatek", z tak zwaną bransoletą. Jak dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, mężczyzna, który wczoraj opuścił więzienie po odsiedzeniu 3 lat za gwałt na nastolatce, został objęty elektroniczną kontrolą miejsca pobytu. "Krystek" wciąż jest oskarżony o kilkadziesiąt przestępstw seksualnych, głównie na nastolatkach. Skazany został także nieprawomocnym wyrokiem za internetowe, seksualne propozycje wobec dziewczynek.
O wczorajszym wyjściu na wolność Krystiana W. pisaliśmy >>> TUTAJ.
Przypomnijmy, było ono możliwe, bo sądy - kolejne rejonowy w Wejherowie i okręgowy w gdańsku - uznały, że nie ma konieczności stosowania tymczasowego aresztowania wobec mężczyzny. Oprócz tego, że kończył on odsiadywać karę za gwałt na 17-latce, oskarżony jest o liczne przestępstwa seksualne, którymi padły 33 młode kobiety, w większości nastolatki, także takie, które nie ukończyły 15. roku życia.
Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, mężczyzna mimo zakończenia odbywania kary więzienia, został objęty stałym dozorem elektronicznym. Dodatkowo musi przejść psychoterapię. Decyzję tę 16 listopada, a więc już po odrzuceniu prokuratorskich wniosków o ponowne tymczasowe aresztowanie Krystiana W., podjął Sąd Rejonowy w Wejherowie.
Dyrektor Aresztu Śledczego w Wejherowie wniósł o zastosowanie wobec skazanego Krystiana W. środka zabezpieczającego w postaci terapii. Sąd biorąc pod uwagę okoliczności sprawy uznał za celowe stosowanie również elektronicznej kontroli miejsca pobytu. Środki te są niezbędne dla zapewnienia prawidłowego funkcjonowania skazanego w społeczeństwie po odbyciu kary oraz zapobieżenia popełnieniu przez niego ponownie przestępstwa - mówi w odpowiedzi na pytania RMF FM sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jak podkreślił, tak zwany środek zabezpieczający ma związek z odsiedzianym już wyrokiem, a nie innymi przestępstwami, za które odpowiada Krystian W.
Środek taki może być orzeczony do zakończenia wykonania kary, a jest wykonywany po jej odbyciu przez skazanego. Celem jest minimalizacja zagrożenia dla porządku prawnego i poprawa funkcjonowania w społeczeństwie - mówi Adamski.
Od stycznia 2019 r. przed Sądem Rejonowym w Wejherowie (Pomorskie) toczy się proces z udziałem Krystiana W. oskarżonego o 65 przestępstw, w tym 40 o charakterze seksualnym. Mężczyzna, określany przez media jako "Krystek" i "łowca nastolatek", miał dopuścić się m.in. gwałtów oraz współżycia z dziewczętami poniżej 15. roku życia.
W tym procesie Krystian W. nie jest już tymczasowo aresztowany. Na decyzję sądu o uchyleniu aresztu mężczyźnie zażalenie złożyła prokuratura, argumentując swój wniosek obawą matactwa ze strony oskarżonego oraz surowej kary, która mu grozi.
W procesie przed wejherowskim sądem, według prokuratury, pokrzywdzone zostały 33 kobiety, z czego większość nie była pełnoletnia, a pięć nie miało ukończonych 15 lat.
Wśród 40 przestępstw o charakterze seksualnym, o które oskarżono Krystiana W., znalazły się gwałty, usiłowania gwałtów, "usiłowania doprowadzenia pokrzywdzonych do obcowania płciowego oraz obcowanie płciowe z małoletnimi pokrzywdzonymi, w tym poniżej 15. roku życia". W. oskarżono też o "nakłanianie małoletnich pokrzywdzonych do prostytucji oraz czerpania z tego procederu korzyści majątkowych".
Za czyny o charakterze seksualnym Krystianowi W. grozi do 12 lat więzienia.
Mężczyznę oskarżono też o wiele innych przestępstw, w tym uporczywe nękanie pokrzywdzonych i zmuszanie do określonych zachowań oraz udzielenie nastolatkom substancji psychoaktywnej. Krystian W. miał także wyłudzać kredyty, pożyczki, odszkodowania ubezpieczeniowe, a także nienależne świadczenia z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Mężczyznę oskarżono również o składanie fałszywych zeznań i ukrywanie dokumentów.
Do czynów, o które oskarżono Krystiana W., miało dochodzić od 2006 do 2015 roku na terenie województwa pomorskiego, w tym w Trójmieście, Pucku, Wejherowie i Władysławowie.
Proces przed Sądem Rejonowym w Wejherowie toczy się w sposób niejawny. W czasie śledztwa "Krystek" nie przyznał się do winy.
Obok Krystiana W. na ławie oskarżonych zasiedli także czterej jego znajomi. Jednego z nich - Marcina T. - oskarżono o "obcowanie płciowe z małoletnimi w zamian za korzyści majątkowe oraz doprowadzenie osoby małoletniej do obcowania płciowego w zamian za korzyść majątkową". Jemu również grozi kara do 12 lat więzienia.
Trzem innym mężczyznom prokuratorzy zarzucili, że nakłaniali pokrzywdzone przez W. kobiety do składania fałszywych zeznań, podejmowali działania zmierzające do utrudniania postępowania oraz "doprowadzili małoletnią poniżej 15. roku do obcowania płciowego".
To nie są jedyne kłopoty z prawem Krystiana W. W połowie października tego roku Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał mężczyznę na 2,5 roku więzienia za elektroniczne kontakty z dwoma małoletnimi w celach pedofilskich w 2015 roku. Wyrok ten nie jest prawomocny.