Ulica wolna od wulgaryzmów - i to nie byle gdzie - bo na starych Bałutach w Łodzi. Na taki pomysł wpadł zarządca jednej z kamienic przy tamtejszej ulicy Rybnej i wydzielił przed swoim budynkiem dwudziestometrową strefę, gdzie przeklinać nie wolno.
Początek i koniec strefy oznaczone zostały wyraźnymi znakami, które - o dziwo - poruszyły najtwardsze sumienia.
Przyszli pijani 3 dżentelmeni i to jest też ciekawe, że nie rozbili tego, tylko zdjęli. Poczuli się z jakiś względów urażeni, ale na ul. Rybnej dotarło to do świadomości wielu ludzi i to chyba jest jakiś plus - mówi zarządca kamienicy.
Zakaz wjazdu i "k... stop" to nieprzyzwoite - mówi jeden z mieszkańców ulicy Rybnej. Strefa bez przekleństw na Rybnej ogłoszona została bezterminowo.