To nękanie i zemsta polityczna, dokonywana na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, charakterystycznej dla systemów totalitarnych - tak nowelizację ustawy o emeryturach funkcjonariuszy służb mundurowych określają byli ministrowie spraw wewnętrznych. Sześciu polityków napisało list do Mariusza Błaszczaka.
Byli szefowie MSWiA apelują do obecnego ministra o zmiany w proponowanej przez PiS regulacji. Twierdzą, że z projektu powinni być wyłączeni funkcjonariusze, którzy przeszli pozytywną weryfikację w Trzeciej RP. Podkreślają, że są oni krzywdzeni, choć pozostali wierni ślubowaniu, dochowali lojalności wobec państwa i wywiązali się z zawartej z nim umowy.
Przypominają też o wielu sukcesach, których autorami są ci funkcjonariusze - chociażby o operacji MOST, o ewakuacji Amerykanów z Iraku, o wykryciu rosyjskich agentów w polskim wojsku, czy o wykryciu afery FOZZ i Art-B. Pod listem podpisali się miedzy innymi Andrzej Milczanowski, Leszek Miller oraz Bartłomiej Sienkiewicz.
>>>CAŁA TREŚĆ LISTU DO PRZECZYTANIA TUTAJ<<<
Z kolei byli Komendanci Główni Policji wysłali list do posłów w sprawie ustawy dezubekizacyjnej. „Jesteśmy przekonani, że dezubekizacja zrealizowała zasadę sprawiedliwości społecznej ustawą z 2009 r. Być może są jeszcze jednostkowe przypadki funkcjonariuszy, którzy łamali prawo i tymi przypadkami powinien zajmować się IPN i sądy, ale nie ma powodów, aby stosować odpowiedzialność zbiorową, która w praktyce może dotknąć ludzi uczciwych, pracujących przez wiele lat z narażeniem życia i zdrowia a także ich rodziny, w tym wdowy i sieroty po funkcjonariuszach poległych na służbie” – napisali byli szefowie policji. Pod pismem do parlamentarzystów podpisali się: Marek Działoszyński, Andrzej Matejuk, Krzysztof Gajewski, Tadeusz Budzik, Leszek Szreder i Leszek Lamparski.
Przygotowany przez MSWiA projekt nowelizacji tzw. "ustawy dezubekizacyjnej" zakłada, że emerytury i renty 32 tys. b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS. Ma to dać rocznie ok. 546 mln zł oszczędności.
Za służbę na rzecz totalitarnego państwa uznaje się służbę od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. - napisano w projekcie noweli. Jak zaznaczono oprócz funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, jednostek ministerstwa bezpieczeństwa publicznego i ministerstwa spraw wewnętrznych obniżenie emerytur i rent dotyczyć będzie także osób, które służyły w jednostkach Ministerstwa Obrony Narodowej w tym m.in. Wojskowej Służbie Wewnętrznej, Wojskach Ochrony Pogranicza.
Projekt zakłada, że od 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnia emerytura lub renta z tytułu niezdolności do pracy. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji wg. wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła około 2 tys. 53 zł, a wysokość przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS wynosiła około 1 tys. 543 zł.
Zgodnie z propozycją w przypadku renty rodzinnej po takiej osobie, wysokość świadczenia nie będzie mogła przekraczać wysokości średniej renty rodzinnej z Funduszu Ubezpieczeń Społecznej wypłacanej przez ZUS w czasie tworzenia projektowanej ustawy (według wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej renty rodzinnej wypłacanej przez ZUS wynosiła około 1 tys. 725 zł).
(mpw)