Obniżka podatku VAT do zera procent na żywość to poważny problem dla przedsiębiorców - napisał we wtorkowym komentarzu ekspert Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. Obawia się też, że gdy zapowiedziana przez premiera Mateusza Morawieckiego tarcza antyinflacyjna przestanie działać, wzrost cen może przekroczyć 10 proc.
We wtorek rząd przyjął założenia tzw. tarczy antyinflacyjnej 2.0, która zakłada m.in. obniżenie VAT-u na paliwa i autogaz oraz wprowadzenie zerowego VAT-u na żywność. Po posiedzeniu Rady Ministrów wprowadzenie tych instrumentów od 1 lutego na 6 miesięcy zapowiedział na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Według eksperta Lewiatana, największą niewiadomą nowej tarczy będzie moment zakończenia jej działania.
Wyjaśnił, że chodzi o rosnące ceny paliw, nawozów, produktów spożywczych, a także nagłą zmianę polityk innych państw stymulujących popyt na rynku międzynarodowym.
Wskazał, że obniżka cen żywności to oszczędność około 40-50 zł na podstawowych produktach w skali miesiąca dla gospodarstwa domowego, jednak biorąc pod uwagę dynamikę wzrostu cen, choćby z ostatniego szybkiego szacunku inflacji (2,1 proc. w skali miesiąca) to w lutym możemy się spodziewać, że podstawowe produkty będą kosztowały tyle co w połowie listopada 2021 r.
Jak wyliczył, obniżka VAT-u może przynieść spadek ceny paliwa o około 40 groszy na litrze.
Tym samym - jak podkreślił - "nie mamy co liczyć na zapowiadane 70-80 gr obniżki na litrze".
Podkreślił, że obniżka VAT na produkty żywnościowe do 0 proc. to również poważny problem dla przedsiębiorców, którzy muszą w ciągu dwóch tygodni zmienić systemy sprzedażowe, przeprogramować kasy fiskalne, a za pół roku prawdopodobnie odwracać ten proces.