Włoscy policjanci przechwycili w porcie w Genui ładunek substancji wykorzystywanych do produkcji broni chemicznej. W trzech kontenerach znajdowały się chemikalia będące na czarnej liście substancji, których używania zabronił ONZ.
Statek płynął z Brukseli do Trypolisu, a chemikalia wyprodukowano w Niemczech. Policja już od jakiegoś czasu interesuje się firmą, która nadała ładunek w Brukseli, bo jest to spółka należąca do belgijskich muzułmanów.
Zarówno Belgowie, jak i libijski odbiorca wyjaśniają, że ładunek był opisany i zadeklarowany. 50 ton chemikaliów miało służyć – jak twierdzą – do produkcji ochrony roślin.
Włoscy inspektorzy stwierdzili tymczasem, że w kontenerach jest substancja, która znajduje się na „czarnej liście” ONZ. Jest ona niezbędna do produkcji broni chemicznej np. iperytu (gaz musztardowy). Jest to gaz, który – jak twierdzą zachodnie wywiady – niegdyś produkował i do dziś produkuje Irak. Nie wykluczone, że właśnie tam miał trafić ładunek.
11;20