Kłopoty samolotu z Bristolu do Krakowa. Jeszcze w powietrzu pilot zgłosił usterkę podwozia. Po wylądowaniu w porcie w Balicach okazało się, że nie może skręcić przednimi kołami. Nikomu na pokładzie nic się nie stało.
Airbus 319 linii lotniczych Easy Jet musiał zostać odholowany do balickiego terminalu, gdzie mechanicy rozpoczęli usuwanie usterki. Maszyna nie zostanie jednak szybko naprawiona, więc po pasażerów mających lecieć do Bristolu przyleci inny samolot.
To w ostatnim czasie już drugie lądowanie z kłopotami w Balicach. Pod koniec sierpnia awaryjnie lądowała tam Cessna 510, lecąca z Włoch. Maszyna miała awarię prawego silnika. Straż pożarna i pogotowie ratunkowe zabezpieczyły wtedy pas, ale samolotowi udało się bezpiecznie wylądować. Na pokładzie znajdowały się trzy osoby, nic im się nie stało.