Te, kto zamierza zaciągnąć kredyt walutowy na zakup mieszkania, powinien się pospieszyć. Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego przesłał bankom projekt przepisów, które pogorszą warunki, na jakich można korzystać z takich pożyczek. Regulacje mają wejść w życie już od początku kwietnia - pisze "Rzeczpospolita".
Według propozycji nadzoru bankowego kredyt walutowy będzie mógł maksymalnie wynosić 70 proc. wartości mieszkania. Dodatkowo udzielać takich pożyczek będą mogły tylko banki z wysokim kapitałem. Takie rozwiązanie spowoduje wzrost kosztów kredytu - ocenia Sławomir Lachowski, prezes BRE Banku.
"Rz" informuje, że obecnie prawie 3/4 kredytów hipotecznych udzielanych jest w obcych walutach, najczęściej we frankach szwajcarskich. Klienci wolą je od pożyczek złotowych ze względu na niższe oprocentowanie, a co za tym idzie - mniejsze miesięczne raty. Nadzór bankowy uważa jednak, że gdyby doszło do nagłego spadku kursu złotego, klienci mogliby nie podołać spłatom. Dlatego banki będą musiały w swoich reklamach przypominać, że pożyczanie w walutach obcych jest ryzykowne.
Stanowisko nadzoru popiera kilka dużych banków, które nie udzielają kredytów walutowych, tłumacząc, że nie chcą narażać klientów na ryzyko kursowe - zaznacza "Rz". Zmianom w przepisach przyjrzała się Mira Skórka. Posłuchaj: