Troje dzieci w wieku 4, 12 i 13 lat, a na ich koncie kilkanaście napadów i włamań – chodzi o dziecięcy gang, który złapała policja w Krakowie. Wszystko działo się w krakowskiej Nowej Hucie. Dzieci okradały rówieśników i włamywały się do samochodów.
Ofiarami dziecięcego gangu byli ich rówieśnicy, którzy czas wolny w czasie wakacji najczęściej spędzają na podwórkach. Każdy napad zaczynał się identycznie – 4-latek prowokował bójkę, a potem jego starsi kompani, grożąc ofiarom nożem czy kijem baseballowym, zabierali innym dzieciom pieniądze lub telefony komórkowe.
Po zatrzymaniu chłopcy przyznali się do wszystkiego. Co ważne, dwoje starszych napastników miało świadomość, że to co robią, jest złe. Jednak 4-letni Kuba był przekonany, że to wszystko to tylko dobra zabawa. Całą trójką zajmie się sąd i kurator. - Czteroletnie dziecko najczęściej naśladuje zachowania innych, nie ma świadomości, że jest to cos złego - wyjaśnia Katarzyna Padło, kurator pracująca z trudną młodzieżą. Posłuchaj relacji reportera RMF Marka Balawajdra: