Średnio dwie i pół osoby w domu - tak wygląda statystyczna krakowska rodzina. Ale gdy przyjrzeć się bliżej - aż 35 procent krakowian żyje samotnie, a co czwarty jest po rozwodzie.
Według demografów w mieście tylko dlatego jeszcze nie ubywa ludzi, że nadal sporo osób chętnie osiedla się właśnie pod Wawelem. Życie w pojedynkę staje się po prostu modne – mówi Andrzej Binda z urzędu statystycznego. Taki jest po prostu model. To jest ewolucja. I Kraków nie różni się pod tym względem od innych miast.
W Polsce - generalnie - ostatnio więcej ludzi umiera, a mniej się rodzi. W ujemnym przyroście niechlubne pierwsze miejsce zajmuje Łódź.