Od początku wiedziała, że Marta nie żyje, ale nikomu nic nie powiedziała, choć zaginionej nastolatki szukał cały Kraków. Jak ustalili reporterzy RMF FM, prokuratura postawiła zarzuty drugiej osobie w związku ze śmiercią 16-letniej Marty Bryły.
W kwietniu zeszłego roku Marta wyszła ze szkoły i ślad po niej zaginął. Po kilku tygodniach ciało dziewczyny znaleziono w zalewie niedaleko Wieliczki. Okazało się, że zamordował ją jej chłopak; postawiono mu zarzut zabójstwa.
Teraz jest kolejna osoba podejrzana w tej sprawie. Wiedziała i przyznała się do tego, twierdząc, że znała te okoliczności od sprawcy. Wiedziała m.in., gdzie ukryte były zwłoki - mówi prokurator Krzysztof Urbaniak.
Wg prokuratury, dziewczyna milczała, bo była uczuciowo związana z zabójcą. Teraz grozi jej do trzech lat więzienia. Akt oskarżenia w ciągu miesiąca powinien trafić do sądu.