Ani jednego darmowego miejsca parkingowego nie ma przed urzędem skarbowym Kraków-Prądnik. A instytucja nie narzeka na brak interesantów – codziennie odwiedza ją kilka tysięcy ludzi.
Nie ma darmowego parkingu, mnóstwo jest natomiast znaków zakazu zatrzymywania się. Wielu zdezorientowanych interesantów zostawia jednak swoje samochody gdzie się da. - To nie jest normalne - dziwią się kierowcy.
Jak dowiedział się reporter RMF Witold Odrobina, urząd po prostu nie może zorganizować parkingu, ponieważ ziemia wokół budynku została wykupiona. Podobna sytuacja jest także przed Wojewódzkim Urzędem Pracy.