Wrocławska policja złapała "na gorącym uczynku" złodzieja paliwa. Funkcjonariusze zatrzymali 36-letniego przestępcę po tym, jak zatankował na stacji benzynowej za 330 złotych i próbował uciekać z miejsca zdarzenia. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia.
Policjanci zauważyli mężczyznę, gdy tankował paliwo do kanistra znajdującego się w bagażniku volkswagena. Potem mężczyzna zatankował również pojazd. Wsiadł do auta i, mimo prób zatrzymania go przez pracownika stacji, gwałtownie ruszył.
Funkcjonariusze pełnili w tym czasie służbę w nieoznakowanym samochodzie wyposażonym w kamerę wideo. Całe zdarzenie zarejestrowali na taśmie. Gdy tylko złodziej wyjechał ze stacji, policjanci ruszyli za nim. Zatrzymali go po krótkim pościgu. W tym czasie 36-latek zdążył popełnić wykroczenie drogowe, za które dostał mandat - 250 złotych.
Wrocławskiemu złodziejowi paliwa grozi do pięciu lat więzienia.