48 tysięcy euro, czyli tyle co bardzo dobry samochód, kosztowała klawiatura do gdańskiego carillonu z kościoła Świętej Katarzyny zamówiona po pożarze świątyni. Fachowcy właśnie skończyli pracę.
Taką klawiaturę robi się tylko w Holandii, w małych rodzinnych zakładach. Jest to ręczna robota, a przy jej produkcji używa się specjalnie dobranego suszonego dębowego drewna. Eksperci z muzeum historycznego w Gdańsku podkreślają, że urządzenie jest warte swojej ceny.
Dodajmy, że w kościele przez cały czas trwają prace remontowe. Robotnicy zadbali także o to, by świątynia była chroniona przed deszczem - na jednej stronie dachu budowane jest zabezpieczenie, a z drugiej powstaje już właściwy dach. Pracom przy kościele sprzyja także pogoda - od kilkunastu dni w Trójmieście bowiem nie pada.