Dwa lata więzienia grożą kościelnemu z parafii koło Choszczna, który w trakcie mszy wypchnął księdza z ambony i zaczął wygłaszać kazanie – a właściwie własne przemówienie. To nie pierwsza taka sytuacja, gdy ambitny kościelny zapragnął przemawiać w czasie mszy.
Za pierwszym razem proboszcz po chrześcijańsku wybaczył kościelnemu. Jednak kiedy po raz drugi mężczyzna przegonił księdza z ambony, ten zgłosił incydent na policję. Teraz za złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościelnemu grożą dwa lata więzienia.