Wybór Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na kandydata PO na prezydenta jest dobry dla Konfederacji – uważają posłowie tej partii. Janusz Korwin-Mikke ocenił, że z Jackiem Jaśkowiakiem trudniej byłoby wygrać, a według Krzysztofa Bosaka, Kidawę-Błońska można pokonać w I turze. Cieszę się że mamy poważnego kontrkandydata na poważne stanowisko, jest z kim walczyć – komentował szef SLD Włodzimierz Czarzasty.
Małgorzata Kidawa-Błońska została w sobotę wskazana przez konwencję krajową PO jako kandydatka partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Prezes partii KORWiN i poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke ocenił w rozmowie z PAP, że to dobra informacja dla Konfederacji, biorąc pod uwagę, że na prezydenta ma kandydować Szymon Hołownia.
Nie znam człowieka (Hołowni), ale widziałem, jakie są o nim komentarze, no to pani Kidawa-Błońska jest idealnym kandydatem dla nas. Myślę, że nie będzie większych trudności, żeby kandydat Konfederacji przegonił panią Kidawę-Błońską. Myślę, że nawet kandydat Lewicy przegoni panią Kidawę-Błońską, bo to jest po prostu beznadziejna kandydatka - powiedział.
Pytany, czy kandydatowi Konfederacji na prezydenta byłoby trudniej rywalizować z Jaśkowiakiem, Korwin-Mikke powiedział: Trudniej, zdecydowanie trudniej. To jest naprawdę dobry gospodarz terenu, dobry polityk i poważny człowiek. Pani Kidawa-Błońska nie jest poważna.
Wierzę, że kandydat Konfederacji, który zostanie wybrany w prawyborach, będzie w stanie pokonać panią Kidawę-Błońską w pierwszej turze - zapewniał w rozmowie z PAP wiceprezes Ruchu Narodowego poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Według niego przewagą kandydata Konfederacji będzie m.in. "efekt świeżości".
My reprezentujemy idee, które są popierane przez miliony Polaków, idee konserwatywne, narodowe i wolnościowe. Pani Kidawa-Błońska będzie prezentować to, co wynika z sondaży. I jest ogromna przewaga kandydata, który reprezentuje coś, w co głęboko wierzy, nad wyrachowanymi politykami głównego nurtu, którzy są po prostu kreacjami wizerunku - przekonywał Bosak
Gratuluję Małgorzacie Kidawie-Błońskiej wygranej, a PO - podjętej decyzji i wyłonienia kandydatki. Szanujemy bardzo panią wicemarszałek. Cieszę się, bo to fajnie, że będziemy mieli poważnego kontrkandydata, bo to poważne stanowisko jest - prezydent lub prezydentka. Jest z kim walczyć - powiedział Czarzasty dziennikarzom.
Podkreślił, że Lewica zajmie się wyznaczeniem swojego kandydata, gdy zakończy proces zjednoczeniowy. Jak znam życie, pewnie nasz kandydat zwycięży - powiedział.
Sobotnia konwencja Krajowa Platformy Obywatelskiej była ostatnim etapem ogłoszonych ponad miesiąc temu prawyborów. W tajnym głosowaniu ponad 700 delegatów zjazdu wybierało kandydata tej partii na prezydenta. O nominację walczyli: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Głosowanie wygrała Małgorzata Kidawa-Błońska i to ona w maju przyszłego roku zawalczy o fotel prezydenta z ramienia PO.
Wygramy te wybory, nie będą się już Polacy musieli wstydzić prezydenta, będę prezydentem wszystkich Polaków. Od dzisiaj pracujemy na zwycięstwo, zapraszam do tego wszystkie Polki i Polaków, możemy wygrać i wygramy w maju, zapraszam was do zwycięstwa - powiedziała Kidawa-Błońska po ogłoszeniu decyzji o kandydacie PO na prezydenta.
Po konwencji dziennikarze pytali Jaśkowiaka, czy czuje gorycz porażki. W układzie osobistym to, że ja tego ciężaru nie muszę nieść, jest to pewnego rodzaju ulga, że ktoś inny ponosi odpowiedzialność - odpowiedział.