Iran ma nowego prezydenta. Został nim wybrany konserwatywny polityk, Mahmoud Ahmadinedżad. Wezwał on rodaków do narodowego pojednania. Duchowy przywódca Iranu stwierdził natomiast, że jest to upokorzenie dla Stanów Zjednoczonych.
Ahmadineżad zwyciężył ze znaczną przewagą nad swym rywalem, umiarkowanym politykiem, byłym prezydentem, Akbarem Haszemim Rafsandżanim. Taki wynik wyborów daje irańskim konserwatystom kontrolę nad kolejnym urzędem – mają oni już bowiem przewagę w tamtejszym parlamentem.
- Jesteśmy jedną wielką rodziną, możemy sobie pomóc w stworzeniu wspaniałego społeczeństwa - zaapelował Ahmadinedżad już po ogłoszeniu wyników. Zaznaczył także, że Iran chce mieć dobre stosunki z każdym rządem, który nie jest mu wrogi.
Duchowy przywódca Iranu, Ajatollah Ali Chamenei, uznał zwycięstwo konserwatysty za przejaw solidarności Irańczyków w walce przeciwko amerykańskiej polityce arogancji.