Za dwa dni 1 listopada. Jednak Polacy już dziś tłumnie odwiedzają cmentarze. Kierowcy powinni spodziewać się wielu utrudnień – jednak nie tylko w okolicach cmentarzy. Na szczęście podróżom sprzyja pogoda.
Na Śląsku utrudnienia związane są ze zwężeniami dróg. Na dwa takie niebezpieczne odcinki napotkacie na trasie numer 78 między Katowicami a Sosnowcem. Na drodze numer jeden od Bielska do Ustronia i dalej do granicy w Cieszynie zwężenia są na kilkunastu kilometrach. Niebezpiecznie jest tam zwłaszcza wieczorem. Podobna sytuacja jest na trasie nr 94 między Śląskiem a Krakowem. Tam jezdnia zwężona jest w Sławkowie, gdzie remontowany jest wiadukt.
W wielu miejscach dodatkowym niebezpieczeństwem jest działalność handlowców – teraz sprzedających chryzantemy i znicze. Na trasie numer cztery przy wyjeździe z Krakowa w kierunku Sandomierza kierowcy stoją w korkach, otoczeni przez klomby kwiatów. Handel jednak odbywa się na wąskim poboczu lub wręcz na samej jezdni. Problemem jest także brak miejsc do parkowania.
Jednak najgorsze dopiero przed nami. Zdaniem policji, największego natężenia ruchu należy się spodziewać we wtorkowe popołudnie. Na razie w ciągu dwóch dni weekendu na polskich drogach doszło do 328 wypadków. Dotychczasowe statystyki mówią o 48 zabitych i 383 rannych, a ruch jest kilkakrotnie większy niż zazwyczaj w sobotę i niedzielę.
Więcej jest także pijanych kierowców – zatrzymano już prawie tysiąc szoferów na podwójnym gazie. Niestety wielu z nich za kierownicą siada za cichym przyzwoleniem rodziny czy przyjaciół. - Jeżeli jesteście w kawiarni czy na rodzinnej imprezie, zapytajcie, kto jest samochodem. Jeżeli kierowca będzie chciał pić, postawcie mu kieliszek, ale kluczyki zabierzcie w depozyt - mówi Ryszrad Zaręba z dolnośląskiej policji. Tylko w tym regionie zatrzymano ponad stu nietrzeźwych kierowców.