Czterech posłów opozycji zasiadających w bankowej komisji śledczej zwróciło się do marszałka Sejmu o pilne spotkanie w sprawie Artura Zawiszy. Zarzucają przewodniczącemu wykorzystywanie prac komisji w samorządowej kampanii wyborczej.
Poza tym - jak dodają - Zawisza źle koordynuje pracami komisji i nie potrafi współpracować z pozostałymi śledczymi. Parlamentarzyści - jak dowiedziała się nasza reporterka Agnieszka Milczarz – są oburzeni także tym, że niektórzy członkowie komisji ferują wyroki jeszcze przed zakończeniem analiz.
Posłowie chcą także dowiedzieć się, jakie jest stanowisko marszałka w sprawie zaplanowanego na piątek przesłuchania prezesa NBP. Leszek Balcerowicz zapowiedział, że nie stawi się na przesłuchanie. Zawisza podkreślił, że jest w stałym kontakcie z Jurkiem i że marszałek upoważnił go do przekazania, że "nie akceptuje nieobywatelskiego zachowania Leszka Balcerowicza".
Niestety, pilne spotkanie jest możliwe dopiero jutro, bo marszałek przebywa właśnie w Czechach. Do wyboru pozostali więc tylko trzej wicepremierzy: Dorn, Giertych i Lepper. To oni rządzą w Polsce pod nieobecność premiera, prezydenta i marszałka.