Około dwustu żołnierzy polskich sił zbrojnych jest zaangażowanych w ewakuację Polaków z Izraela. Wśród nich są także żołnierze sił specjalnych.

Co wiemy o komandosach zaangażowanych w ewakuację?

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Specjalnych informuje, że żołnierze sił specjalnych zajmują się ochroną transportów prowadzonych między Izraelem a Polską.

Sztab zaprzecza, by polscy komandosi brali udział w jakichkolwiek działaniach na miejscu, w Izraelu.

Dowództwo nie ujawnia też z jakich konkretnie jednostek są komandosi zaangażowani w te akcje.

Dziś z Warszawy do Tel Awiwu wyleciał kolejny pasażerski boeing. W gotowości są jeszcze wojskowy hercules i casy, które zostaną uruchomione w zależności od potrzeb. Właśnie w tej sprawie wojsko jest w stałym kontakcie z ambasadą w Izraelu.

Polacy czekający na ewakuację. MSZ podało dane

Ministerstwo Spraw Zagranicznych dysponuje listą 2000 obywateli polskich, którzy chcą zostać ewakuowani do kraju.

Nikt nie zostanie bez pomocy - zapewnia tymczasem wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

"Nasza ambasada i służby konsularne pracują na miejscu bez przerwy od kilkudziesięciu godzin. Udzielają informacji i pomocy na lotnisku oraz w ambasadzie, koordynują zgody na przeloty, tworzą listy pasażerów i koordynują ich odprawę. Fakt, że nie wszyscy otrzymali od razu informację zwrotną wynika z bardzo dużego obłożenia - prosimy o zrozumienie. Nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy - ale jej udzielenie wszystkim w tym samym momencie jest bardzo trudne" - napisał na platformie X (dawny Twitter - red.).

Co dzieje się na Bliskim Wschodzie?

W sobotę rano na Izrael rozpoczął się atak muzułmańskiego Hamasu. Bojownicy przeniknęli do wielu miast na południu kraju. Izrael został również zaatakowany tysiącami rakiet. W niedzielę po południu izraelskie wojsko poinformowało, że przeprowadza zmasowane ataki lotnicze na cele w Autonomii Palestyńskiej, gdzie ukrywać się mają bojownicy Hamasu. W nocy z niedzieli na poniedziałek wojsko izraelskie poinformowało, że nadal prowadzi naloty powietrzne w Strefie Gazy.

Liczba ofiar łącznie po stronie Izraela i Palestyny przekroczyła w niedzielę 1100. Władze palestyńskie mówią o 413 ofiarach nalotów izraelskich dokonywanych w odwecie za atak Hamasu, w tym 78 dzieciach. Strona izraelska podaje liczbę ponad 700 zabitych w ataku Hamasu. Rannych po stronie izraelskiej jest 2315 osób.

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w niedzielę, że USA wysłały w region wschodniego Morza Śródziemnego grupę uderzeniową z lotniskowcem USS Gerald Ford, a także dostarczą izraelskiemu wojsku sprzętu i amunicję. Prezydent Biden przekazał w rozmowie z izraelskim premierem, że pomoc jest w drodze i wkrótce wysłane zostaną kolejne transporty.

Opracowanie: