Pielęgniarki z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie prawdopodobnie nie zakończą dzisiaj swojego protestu. Jednak jak donosi nasz reporter Romuald Kłosowski, w dzisiejszych rozmowach pojawiła się zbieżność poglądów. Poruszane postulaty dotyczyły głównie kwestii pozapłacowych.

Przerwane w czwartek negocjacje wznowiono dziś rano. Dyrektorka Centrum Zdrowia Dziecka opuściła jednak salę - z powodów osobistych. 

Rozmowy dyrekcji  ze strajkującymi pielęgniarkami będą wznowione między godz. 18 a 19 - oświadczyła Katarzyna Dzierżanowska-Fangrat, zastępca dyrektora CZD ds. klinicznych. Zadeklarowała też: Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby konsensus uzyskać. Analizujemy wszystkie możliwe punkty, żeby dojść do porozumienia, bo na niczym innym bardziej nam nie zależy.

Jak informuje nasz reporter, rozważany jest wariant powrotu pielęgniarek do łóżek pacjentów, mimo obowiązującego od wtorku strajku. Zwłaszcza w sytuacji, gdy personel jest w stanie zaakceptować część proponowanych zmian w szpitalu. Te jednak nie dotyczą wprost wzrostu płac o 400 złotych (czego domagają się pielęgniarki), ale na przykład organizacji pracy.

Ministerstwo: Rozmowy nie mogą odbywać się w atmosferze strajku, którego zakładnikami stają się pacjenci

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w dzisiejszym komunikacie, że szef resortu zdrowia jest w stałym kontakcie z dyrekcją Centrum, która na bieżąco informuje o sytuacji w placówce. Jak napisano, resort poprosił o zaangażowanie w proces rozwiązywania konfliktu niezależnego mediatora, który w środę odbył rozmowy z delegacją protestujących pielęgniarek. Mediator nadal jest obecny na terenie CZD.

Z komunikatu resortu zdrowia wynika, że w ministerstwie trwają obecnie prace trójstronnego zespołu branżowego Rady Dialogu Społecznego nad całościowym rozwiązaniem problemu wynagrodzeń wszystkich pracowników służby zdrowia. W pracach tych uczestniczy również Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

W komunikacie zapewniono, że resort liczy na konstruktywny dialog z wszystkimi uczestnikami systemy służby zdrowia, ale "rozmowy nie mogą odbywać się w atmosferze strajku, którego zakładnikami stają się pacjenci".

Szczególny sprzeciw Ministra Zdrowia budzi wykorzystywanie ciężko chorych dzieci do wywierania nacisku, i to w finansowym kontekście - podkreślono.

Jak informuje ministerstwo, obecnie w Instytucie w niezakłóconym trybie funkcjonują jedynie oddziały anestezjologii i intensywnej terapii oraz oddział neonatologii, patologii i intensywnej terapii noworodka (63 pacjentów). Na pozostałych oddziałach, gdzie z powodu strajku ograniczona jest obsada pielęgniarska, przebywa jedynie 141 pacjentów.

Prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Paweł Łapczyński powiedział wczoraj, że prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające. "Gromadzimy dokumentację, aby podjąć decyzję, czy zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, co by powodowało konieczność wszczęcia śledztwa" - poinformował. Jak dodał, trudno obecnie przesądzić, kiedy będzie można podjąć merytoryczną decyzję o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania.

Domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy

Pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów we wtorek rano. Domagają się podwyżek i poprawy warunków pracy. W czwartek nad ranem przerwano całonocne negocjacje przedstawicielek protestujących i dyrekcji szpitala. Pielęgniarki uznały, że propozycje dyrekcji są nie do przyjęcia, w związku z czym strajk będzie kontynuowany. W piątek przez cały dzień strony rozmawiały z mediami, ale nie ze sobą.

Dyrekcja szpitala twierdzi, że pielęgniarki strajkują tylko ze względów finansowych. Te przekonują jednak, że domagają się przede wszystkim zwiększenia zatrudnienia, ponieważ obecnie jest ich zbyt mało, by zapewnić pacjentom właściwą opiekę i bezpieczeństwo.

Dyrekcja zaznaczyła, że obecną formę strajku uważa za środek niewspółmierny do oczekiwań strajkujących. Oceniła, że przebieg akcji strajkowej budzi wątpliwości w świetle ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zgodnie z jej przepisami niedopuszczalne jest zaprzestanie pracy w wyniku akcji strajkowych na stanowiskach pracy, na których zaniechanie pracy zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu. W ocenie dyrekcji przebieg akcji strajkowej w CZD sprawił, że doszło do zagrożenia zdrowia i życia pacjentów.

CZD jest jednym z największych specjalistycznych szpitali pediatrycznych w Polsce. W związku ze strajkiem większość pacjentów CZD została wypisana lub odesłana do innych placówek.

(mal)