Już szóstą noc demonstrowali studenci uniwersytetu w Teheranie. Domagają się przeprowadzenia bardziej śmiałych reform oraz odsunięcia od władzy konserwatywnych islamskich duchownych.
Z rejonu miasteczka – jak podała agencja Reutera - słychać było kilka strzałów z broni palnej. Ulice wokół akademików patrolują uzbrojeni strażnicy rewolucji, starając się nie dopuścić, by do demonstrantów dotarły posiłki.
Władze w Teheranie twierdzą, że protesty są inspirowane przez Stany Zjednoczone. Według irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, USA dopuszczają się rażącej ingerencji w wewnętrzne sprawy Iranu.
W serii nocnych protestów – jak donosi agencja IRNA - rannych zostało do tej pory około 60 osób, w tym 32 policjantów.
06:15