Podczas rutynowego szkolenia NATO para polskich F-16 otrzymała kod Alpha Scramble, wzywający do lotu bojowego. Piloci musieli zmienić kurs, żeby przechwycić rosyjski samolot IL-20 COOT A.

Para polskich myśliwców F-16 brała udział w rutynowym szkoleniu NATO. Nagle piloci usłyszeli alarm bojowy. Od razu przystąpili do działania. 

"Podczas misji status zmieniono na Alpha Scramble, a F-16 otrzymały rozkaz przechwycenia nieznanego samolotu. Został zidentyfikowany wizualnie jako rosyjski IL-20 COOT A, który nie złożył planu lotu i nie komunikował się z kontrolą ruchu lotniczego podczas lotu przez ruchliwą przestrzeń powietrzną nad Morzem Bałtyckim. To pierwszy alarm bojowy dla polskiego pododdziału o nazwie "Orlik 10" i był doskonałą okazją do potwierdzenia jednolitości procedur i gotowości operacyjnej pododdziału" - pisze Dowództwo Lotnicze Sojuszu w komunikacie. 

"Misja została pomyślnie przeprowadzona zgodnie z zasadami Baltic Air Policing i innymi obowiązującymi przepisami" - zaznaczył dowódca oddziału Paweł Stajniak.

Alpha Scramble to alarm wzywający do lotu bojowego. Po jego ogłoszeniu pełniący dyżur piloci mają 15 minut, by znaleźć się w kabinie samolotu i ruszyć za obiektem, który niebezpiecznie zbliżył się do granicy przestrzeni powietrznej państw nadbałtyckich. Tym razem alarm ogłoszono, gdy piloci byli już w powietrzu, więc od razu mogli zmienić kurs i przystąpić do działania.