Brat obecnego szefa Agencji Wywiadu Leszek N. może być zamieszany w aferę paliwową - dowiedzieli się reporterzy RMF FM i Super Expressu. Biznesmen ma już kłopoty z prawem za wprowadzanie na rynek sfałszowanego, szkodliwego dla zdrowia proszku do prania.
Sprawa tego podrabianego proszku toczy się już od 6 lat, ale sądowego finału nie widać. Jak się dowiedzieliśmy, Leszek N. powoływał się na wpływowego brata. W aktach sprawy znajduje się pismo do Sądu Najwyższego, podpisane przez sędziego Jędrzeja Czerwińskiego, który pisze: Na posiedzeniu przed Sądem Rejonowym w Toruniu Leszek N. powoływał się na swoje szerokie znajomości, wspominając również o osobie brata, ówczesnego szefa UOP.
Proces nie mógł się rozpocząć przez cztery lata, bo sędziowie po kolei rezygnowali z orzekania z uwagi, tu kolejny cytat z pisma, na dobro wymiaru sprawiedliwości.
RMF dotarło także do informacji o drugiej spółce, założonej przez N. Okazuje się, że firma Lemix z Torunia jest zamieszana w aferę paliwową. Sprawę zaczyna dopiero badać prokuratura w Kaliszu; śledczy sprawdzają przede wszystkim działalność firmy w latach 2003 i 2004. Wtedy już oficjalnie Leszka N. w spółce nie było. Warto jednak zauważyć, że swoją poprzednią firmę, która podrabiała proszki, brat płk. Nowka założył na tzw. słupa i niewykluczone, że i w przypadku spółki paliwowej było podobnie.
Dodajmy, że sam były szef UOP, a dziś szef AW był ekspertem sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen, która zajmowała się także... tzw. aferą paliwową. Co na to wszystko szef służb specjalnych Zbigniew Wassermann, o tym w relacji Marka Balawajdra: