Sąd Najwyższy wciąż nie zdecydował kiedy rozpatrzy skargi Prawa i Sprawiedliwości i Sojuszu Lewicy Demokratycznej na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej. Komisja zakwestionowała sprawozdania finansowe obu partii.
Przed utratą dotacji z budżetu obie partie uchronią wcześniejsze wybory parlamentarne. Kara nałożona przez PKW przestaje bowiem w tej sytuacji obowiązywać. Orzeczenie Sądu Najwyższego będzie raczej tylko ewentualną wskazówką dla wyborców, czy ich wybrańcy rzeczywiście dopuścili się złamania prawa.
Takie przypadki są znane w historii polskiego parlamentaryzmu. Pięć lat temu PKW surowo ukarała Polskie Stronnictwo Ludowe. Partia, której odebrano subwencję za 4 lata, znalazła się pod grubą kreską – musiała sprzedać swoją siedzibę w samym centrum Warszawy, gdzie dzisiaj powstaje zespół apartamentowców.
Politycy powinni pamiętać o takich przypadkach, także przy rozliczaniu obecnej kampanii przedwyborczej.