Na brukselskim szczycie szefowie 25 państw uzgodnili treść unijnej konstytucji. Teraz będą musieli zadbać o jej akceptację we własnych krajach. W Polsce ratyfikacja odbędzie się - to niemal pewne - w drodze referendum. Ale kiedy je przeprowadzić?
Czasu jest sporo, bo konstytucja europejska ma wejść w życie dopiero za 5 lat, ale zapewne nikt – nawet Polacy miłujący robienie wszystkiego na ostatnią chwilę – nie będzie czekał z ratyfikacją tak długo.
Referendum mogłoby się odbyć już za 3-4 miesiące, ale wśród polityków dojrzewa inny pomysł. Wydaje mi się, że byłoby naturalne połączenie tego referendum z wyborami prezydenckimi - mówi Włodzimierz Cimoszewicz, szef polskiej dyplomacji. Wspiera go prezydencki minister. Referendum, aby było stanowiące, ważne w sensie decyzyjnym potrzebuje frekwencji powyżej 50 proc. obywateli. Życie nas nauczyło, że w Polsce frekwencja powyżej 50 proc. jest tylko w wyborach prezydenckich - argumentuje Dariusz Szymczycha.
Gdyby rzeczywiście zdecydowano się na ten połączeniowy wariant, nasze konstytucyjne „tak” lub „nie” wypowiadalibyśmy we wrześniu lub październiku przyszłego roku. Gdyby z kolei wynik referendum był negatywny, mielibyśmy jeszcze dużo czasu na ewentualne jego powtórzenie po 2-3 latach.