13 kwietnia 1943 roku niemieckie radio poinformowało o odkryciu w Katyniu masowych grobów polskich oficerów, zamordowanych przez sowieckie NKWD. Przez kilkadziesiąt lat Moskwa nie przyznawała się do popełnienia mordu.

W latach 90. za czasów Gorbaczowa i Jelcyna, Związek Radziecki, a później Rosja oficjalnie przyznała się do winy. Jednak w ostatnim czasie wyjaśnianie katyńskiej tragedii zablokowały decyzje o nie uznaniu przez Moskwę zbrodni katyńskiej za ludobójstwo, a pomordowanych w Katyniu - za ofiary represji politycznych. Historia katyńska przez kilkadziesiąt lat była fałszowana i przeinaczana. Niektóre wątki sprawy brzmią wręcz sensacyjnie. Posłuchaj dyr. Informacji radia RMF Jacka Stawiskiego:

Jest jeden sposób, aby Rosja doprowadziła wyjaśnienie katyńskiej tragedii do końca - mówi radiu RMF Allen Paul, autor ukazującej się właśnie na polskim rynku książki „Katyń”: Proponuję, aby Polacy i państwo polskie, wspólnie z Polakami w Ameryce, także kilkunastoma kongresmanami pochodzenia polskiego zażądali wznowienia śledztwa katyńskiego, które pół wieku temu prowadził Kongres Stanów Zjednoczonych. Śledztwo trzeba uzupełnić o materiały z ostatnich lat. To byłaby ogromna presja na Rosję, aby powiedzieć pełną prawdę i ujawnić te kwestie, które nie są znane.

W Rosji są ciągle ludzie, którzy twierdzą, że w mordu w Katyniu dokonali hitlerowcy. Dziś pod takim hasłem kilkanaście osób pikietowało w Moskwie wejście do kompleksu telewizyjnego. Pikieta nie wzbudziła żadnego zainteresowania rosyjskich mediów, ale obejrzał ją korespondent RMF Andrzej Zaucha: