O prawdziwym szczęściu w nieszczęściu może mówić pracownica jednego z kantorów w powiecie legnickim na Dolnym Śląsku. Podczas wymiany euro na złotówki zamiast 20 tys. złotych wypłaciła… 200 tys. Uczciwy klient, gdy zauważył pomyłkę, zwrócił pieniądze.

Kasjerka zauważyła, że się pomyliła dopiero, gdy klient odjechał sprzed kantoru. Od razu powiadomiła o sprawie policję.

Kilka godzin później na komisariat w województwie opolskim zgłosił się klient kantoru. Oddał omyłkowo wydane mu 180 tys. zł.

Okazało się, że pomyłkę zauważył dopiero, kiedy dojechał do swojego domu w woj. opolskim. Od razu postanowił zwrócić różnicę, którą mu omyłkowo wypłacono.