Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński napisał list do członków swojej partii dot. m.in. głosowania ws. zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta. W następnych wyborach do parlamentu z naszych list będą mogli kandydować tylko ci, którzy podpiszą jednoznaczną deklarację dot. korzystania z immunitetu, tak by nie chronił osób podejrzanych o przestępstwa kryminalne - zapowiedział.
Już na samym początku listu Kaczyński przyznaje, że impulsem do napisania go było głosowanie ws. senatora Koguta. Senat nie zgodził się na zatrzymanie go i tymczasowe aresztowanie - za było 32 senatorów, przeciw 37, a 19 wstrzymało się od głosu.
Przedstawiciele formacji, naszej formacji, noszącej nazwę Prawo i Sprawiedliwość, odmówili potraktowania jednego ze swych członków jak obywatela RP, zwykłego obywatela, nie korzystającego z żadnych przywilejów - napisał prezes PiS. Odmówili w realnej (bo mam nadzieję, że nigdy nie zawartej) koalicji z reprezentantami tzw. totalnej opozycji, a dokładnie Platformy Obywatelskiej (z nielicznymi wyjątkami), partii nie tylko skrajnie wrogiej naszym ideom i naszemu projektowi naprawy Rzeczypospolitej, ale odrzucającej wprost nasze prawo do rządzenia - zauważył. Współdziałanie z taką formacją, nie w jakimś pozytywnym celu, co niekiedy może się zdarzyć, ale po to, by utrudnić egzekwowanie prawa, stawia Prawo i Sprawiedliwość w sytuacji, w której musimy się bronić przed często stawianym zarzutem, że w istocie jesteśmy tacy sami, jak nasi przeciwnicy - wyjaśnił Kaczyński.