Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła śledztwo w sprawie kradzieży sprzętu diagnostycznego ze szpitala w Gdyni-Redłowie. Łupem złodziei padło w sumie 8 urządzeń służących do badań. Są warte – według informacji podanej przez szpital – ponad 700 tysięcy złotych. W piątek mają zostać wznowione badania pacjentów. Szpital musiał odwołać kilkadziesiąt wizyt.
Decyzja o wszczęciu śledztwa została podjęta dzisiaj. Postępowanie prowadzone jest w kierunku włamania oraz kradzieży mienia o znacznej wartości.
Skradzionych zostało 5 gastroskopów oraz 3 urządzenia służące do przeprowadzania kolonoskopii. Ich wartość wyceniona została na 640 tysięcy złotych - mówi RMF FM Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Z materiałów przekazanych prokuraturze przez policję wynika, że sprawa lub sprawcy dostali się do pomieszczenia, w którym trzymana była specjalistyczna aparatura, przez zniszczenie dolnej części drzwi. Urządzenia trzymane były w piwnicznym pomieszczeniu jednego z budynków Szpitala Morskiego w Gdyni Redłowie.
Do kradzieży doszło z w nocy z piątku na sobotę. Pracownicy szpitala włamania zauważyli rano. Od razu zawiadomiono policję. Na miejscu - jak informuje prokuratura - funkcjonariusze użyli między innymi psa tropiącego, ale te działania nie przyniosły przełomowego efektu.
W tej sprawie badane są wszelkie możliwości. Policja nie wyklucza żadnej wersji. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że jednym z głównych wątków branych pod uwagę jest kradzież na zamówienie. Zainteresowanymi pozyskaniem takie sprzętu mogą być chociażby placówki medyczna zza wschodniej granicy czy grupy przestępcze zajmujące się przemytami.
W tym tygodniu szpital w Gdyni-Redłowie musiał odwołać kilkadziesiąt planowanych wcześniej wizyt pacjentów, nie mógł też prowadzić bieżących badań. Dotyczy to także pacjentów chorych onkologicznie. Najprawdopodobniej w piątek wznowione zostaną badania w szpitalu. Będzie to możliwe dzięki wypożyczeniu przez jednego z producentów - na razie na czas 2 tygodni - podobnego sprzętu. Do naszej placówki powinien on dotrzeć w czwartek. Będziemy więc dalej prowadzić badania, zgodnie z wcześniej przyjętymi zapisami. Oprócz tego, będziemy chcieli nadrobić zaległości spowodowane kradzieżą. Z grupy osób, którym badania przepadały z powodu tej sytuacji, w pierwszej kolejności badani będą pacjenci onkologiczni - mówi RMF FM Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Szpitali Pomorskich.