"Działania obecnej opozycji służyły rosyjskim i niemieckim interesom. Celem były awanse jednego człowieka - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podczas konferencji w siedzibie PiS, gdzie pokazano klip "Dziś Europa mówi po polsku", Kaczyński mówił o kwestiach, które - jego zdaniem - poprzednicy jego formacji podejmowali wbrew interesom Polski.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego chodzi m.in. o rezygnację z bazy amerykańskich rakiet antybalistycznych, "co do której decyzja była podjęta, a następnie się z niej wycofano".
"To było uderzenie szczególne mocne" - ocenił prezes PiS.
Przyznał, że po katastrofie smoleńskiej "oddawano wszystko Rosji w sprawach, które w każdym normalnym państwie byłyby traktowane jako w oczywisty sposób należące do tego normalnego państwa". Przypomniał, że była tak niebywała rzecz jak zaproszenie szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa na spotkanie z polskimi ambasadorami.
"Były różnego rodzaju przedsięwzięcia w tzw. sprawach trudnych - nic oczywiście nie załatwiono. Była rezygnacja z określenia Katynia jako ludobójstwa" - wymieniał Jarosław Kaczyński.
"Tych wydarzeń było dużo więcej. Ja powiedziałem tylko o niektórych, a wszystkie służyły jednemu - służyły rosyjskim, ale także niemieckim interesom. A jeżeli chodzi o cel, jaki tutaj był, jak się wydaje najbardziej istotny, to chodziło o awanse jednego człowieka i te rzeczywiście awanse otrzymał. Mówię o awansach w skali europejskiej" - powiedział prezes PiS.