Cichną zamieszki i starcia na Bliskim Wschodzie. Premier Izraela Ariel Szaron nakazał siłom zbrojnym wstrzymanie wszelkich akcji zbrojnych wobec Palestyńczyków. Wcześniej już Jaser Arafat zarządził całkowite przerwanie ognia ze strony palestyńskiej, chcąc przygotować w ten sposób grunt pod spotkanie z szefem dyplomacji Izraela Szimonem Peresem.

Zgodnie z zapowiedzią Szarona 48-godzinne wstrzymanie ognia przez Palestyńczyków utoruje drogę planowanemu spotkaniu Peres-Arafat. W tej sprawie silną presję na obie strony wywierają Amerykanie, którym dalsze walki izraelsko-palestyńskie utrudniłyby formowanie koalicji antyterrorystycznej. Arafat powiedział wyraźnie, że chciałby w takiej koalicji uczestniczyć. A Izrael z kolei nie ma nic przeciwko temu. Rząd Szarona wychodzi z założenia, że Arafat szuka teraz drogi honorowego zakończenia intifady, a udział w koalicji antyterrorystycznej mógłby przysłonić fakt, że Palestyńczycy nic na intifadzie nie zyskali. Czy rozejm się utrzyma i czy zmieni się życie w miastach Izraela i Autonomii? Nasz specjalny wysłannik Wojciech Jankowski jest w kontrolowanym przez Palestyńczyków Betlejem:

Foto Archiwum RMF

03:30