Wyemitowana dwa tygodnie temu taśma z nagranym głosem prawdopodobnie Osamy bin Ladena była w rzeczywistości instrukcją dla islamskich ekstremistów - pisze brytyjski dziennik "Sunday Telegraph", powołując się na ekspertów. Według gazety dowodem na to jest ostatni atak na obywateli Izraela w Kenii.
Dziennik pisze, że jeśli jeszcze przed atakiem w Kenii można było wątpić w autentyczność nagrania, to teraz takiej wątpliwości nie ma. Atak potwierdza także, że al-Qaeda rozszerza swój zasięg działania.
Teraz służby wywiadowcze są zaniepokojone możliwymi atakami na inne państwa, które bin Laden wymienił jako sojuszników Ameryki - Wielką Brytanię, Francję, Włochy, Kanadę, Niemcy i Australię.
Według ekspertów, nawet jeśli atak w Kenii nie był bezpośrednim dziełem al-Qaedy, to był odpowiedzią na apel bin Ladena wyemitowany przez Al-Jazeerę. To dowodzi, jak wielkie wpływy ma bin Laden w świecie arabskim.
foto Al-Jazeera
13:00