Gwałtowna ulewa przetoczyła się w poniedziałek nad Warszawą. Dziś również mieszkańcy odczuwają jej skutki. "Do godz. 5 we wtorek na Mazowszu odnotowano 810 interwencji związanych z przejściem frontu burzowego, z czego 518 zgłoszeń dotyczy Warszawy"- powiedział rzecznik komendanta mazowieckiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Karol Kierzkowski. Przede wszystkim były to zalania, połamane konary drzew, częściowo zablokowane ulice.
Najwięcej zgłoszeń w Warszawie dotyczyło Mokotowa, Woli, Śródmieścia i Żoliborza. W sumie otrzymaliśmy około 630 zgłoszeń. Było ich na tyle dużo, że musieliśmy realizować je w kolejności. W trakcie realizacji zgłoszeń ludzie dzwonili i je odwoływali ze względu na to, że poziom wody samoczynnie opadał - powiedział kpt. Wojciech Kapczyński z warszawskiej straży pożarnej.
We wtorek - zdaniem straży - sytuacja została opanowana. Do strażaków docierają pojedyncze zgłoszenia.
Ulewa rozpętała się nad stolicą w poniedziałek po godz. 16.
Pod wodą znalazły się m.in. Trasa Łazienkowska w rejonie Torwaru, ul. Grójecka na wysokości ul. Racławickiej i Wisłostrada w kierunku Łomianek na wysokości Spójni czy Plac Trzech Krzyży.
Woda ze studzienek kanalizacyjnych wybijała w górę na wysokość metra.
Z powodu ulewy na pewien czas zamknięta została stacja metra Ratusz Arsenał.
W wielu miejscach stolicy przestała działać sygnalizacja świetlna: stało się tak m.in. na Placu Zawiszy, na Rondzie ONZ i w pobliżu węzła Marsa.
Woda wdarła się do pomieszczeń w budynkach rządowych: chodziło o siedziby Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, MSWiA oraz resortu środowiska.
Pod wodą znalazły się również galeria północna i południowa na dworcu Warszawa Centralna.
W poniedziałek tuż po 20:00 z kolei stołeczny Ratusz poinformował na Twitterze, że "sytuacja po przejściu gwałtownej ulewy powoli się stabilizuje".
"Woda opada, jednostki Państwowej Straży Pożarnej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Zarządu Dróg Miejskich pracują na pełnych obrotach, odpowiadając na 741 zgłoszeń. (Są) wśród nich działania w związku z zalaniem Szpitala Dziecięcego, stacji metra Ratusz Arsenał czy Przedszkola nr 199" - przekazały władze stolicy.