Zima w odwrocie, grypa w natarciu. W ciągu zaledwie jednego tygodnia w Polsce stwierdzono niemal 15 tysięcy przypadków zachorowania na grypę lub podejrzeń tej choroby. Przychodnie pękają w szwach, a lekarze przyznają, że nie mają czasu na badanie z prawdziwego zdarzenia.
Gorączka, ból gardła, katar. Już od tygodnia trzyma mnie to przeziębienie - mówi reporterowi RMF FM jedna z chorujących osób. Tego typu głosy w naszym najbliższym otoczeniu spotkać obecnie nie jest trudno. Lekarze pracują pełną parą i narzekają, że brakuje im czasu na głębszą analizę poszczególnego przypadku. Mam o 50 proc. więcej pacjentów niż powinnam przyjąć. Normalnie na pacjenta liczy się 10 minut, których i tak jest za mało, bo pacjent musi się rozebrać, opowiedzieć o sobie, a ja muszę zbadać. W tej chwili zostaje 6-7 minut na pacjenta - twierdzi jeden z lekarzy rodzinnych. Jak wygląda sytuacja na froncie walki z grypą we Wrocławiu? Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Stopczyka:
Puste szkoły, pełne przychodnie. Grypa w pierwszej kolejności atakuje najmłodszych. W walce z wirusem przegrało dziś wielu uczniów ze szkoły w podkrakowskich Raciborowicach. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba:
Zajęcia w tej zdziesiątkowanej przez wirusa szkole przebiegają bardzo różnie. W przypadkach, gdy uczniów jest naprawdę mało, łączy się równorzędne klasy. Grypa nie oszczędza także nauczycieli. Zastępstwa na lekcjach to już właściwie norma – tylko dzisiaj z powodu choroby pedagogów kilkanaście lekcji poprowadzą inni wychowawcy. Jeżeli się okazuje, że nie ma wielu nauczycieli mających zajęcia w danej klasie, koniecznością jest zmniejszenie ilości godzin - mówi dyrektor Zespołu Szkół w Raciborowicach Joanna Karyś-Róg. Jak zaznacza, stara się tak odwoływać lekcje, by były to tylko pierwsze i ostatnie godziny zajęć.
Herbata z sokiem malinowym, syrop z cebuli, chleb z masłem i czosnkiem – to tylko niektóre domowe sposoby na walkę z grypą. Osoby, z którymi rozmawiał reporter RMF FM, radzą również na trzy dni wskoczyć do łóżka i polecają inne dodatki, których podawania nazw zabrania ustawa o wychowaniu w trzeźwości.
Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika, że pod względem zachorowań na grypę tegoroczny styczeń jest najgorszy od pięciu lat. Najgorsza sytuacja panuje na Mazowszu, gdzie stwierdzono prawie 4 tysiące przypadków w ciągu zaledwie jednego tygodnia. Bardzo źle jest również w województwach dolnośląskim i zachodniopomorskim – tam w sumie zachorowało 4 tys. osób. Na Podlasiu na 1000 obywateli zachorowało aż 14.
Zima w odwrocie, dlatego wielu nas zaczęło ubierać lżejsze ubrania. Jak jednak radzą specjaliści, musimy bardziej uważać na siebie, ale także i na innych. W tych autobusach, tramwajach jak nie mamy w co kichnąć, to kichnijmy w rękaw, a nie ostentacyjnie, aby wszyscy widzieli i słyszeli - mówi Wiesław Rozbicki z Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Na szczęście są w Polsce województwa, gdzie zachorowań było znacznie mniej, np. w świętokrzyskim odnotowano jedynie 6 przypadków. Sanepid alarmuje o drastycznym wzroście liczby przypadków zapalenia płuc. Jeszcze dwa lata temu na tę chorobę zapadło 1,5 osób; w zeszłym roku ta liczba wzrosła do ponad 3 tys. przypadków i to zaledwie na samym Mazowszu.