Prezydent Andrzej Duda podpisał specustawę, przewidującą pozyskanie gruntów leśnych pod inwestycje w Jaworznie i Stalowej Woli. Na działkach miałaby powstać fabryka polskiego samochodu elektrycznego Izera.
Ustawa przewiduje, że w ciągu dwóch lat od wejścia w życie nowych przepisów będzie można dokonać zamiany terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa, na których możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej. Zamianie miałoby podlegać w sumie ponad 1,2 tys. ha gruntów - 80 działek w obu miastach.
Dodatkowo specustawa przewiduje możliwość zamiany gruntów LP sąsiadujących z działkami, jakie mają być poddane zamianie.
Specustawa wyłącza z zamiany obszarów objętych formami ochrony przyrody m.in. obszary Natura 2000. W ustawie znajduje się również zastrzeżenie, że w wyniku zamiany, LP będą otrzymywały w zarząd jedynie lasy, grunty lub nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej.
Podpisanie ustawy poprzedziły wystąpienia m.in. prezydenta Jaworzna Paweła Silberta. Dzisiaj otwieramy nowy rozdział w historii Stalowej Woli, Jaworzna, regionu i kraju. Panie prezydencie bardzo dziękuję - powiedział. Prezydent Jaworzna mówił również o tym, że nikt nie chce, aby Jaworzno było takim miejscem, gdzie po raz ostatni wydobędzie się węgiel kamienny, a po tym nic. Przed takim ryzykiem stoimy - dodał, przypominając, że dlatego teren przy ul. Wojska Polskiego został zapisany w studium jako teren przemysłowy.
Wystąpił również prezydent Andrzej Duda. Ustawa jest dedykowana tylko dwóm miejscom w Polsce, konkretnym działkom, oznaczonym w załączniku; jest ustawą absolutnie incydentalną, nie jest aktem prawnym o charakterze generalnym - mówił prezydent.
Według niego ustawa, która będzie obowiązywać przez określony czas, "daje olbrzymie możliwości rozwojowe dwóm miastom". Dodał, że inwestycje mają zostać ulokowane "na terenach, których wartość jako terenów leśnych, przyrodniczych, jest bardzo wątpliwa, bo zarówno w Jaworznie, jak i w Stalowej Woli to są tereny poprzemysłowe".
Przypomniał, że w Jaworznie teren był eksploatowany górniczo, a działkę w Stalowej Woli zajmował w przeszłości przemysł hutniczy. To nie są grunty, które historycznie byłyby gruntami leśnymi i które miałyby ku temu głębokie uzasadnienie, by nadal nimi były - powiedział.
Zaznaczył, że Lasy Państwowe otrzymają obszary, "gdzie z powodzeniem może być realizowana gospodarka leśna", będą też gospodarowały drewnem z lasów wyciętych pod inwestycje.
A przede wszystkim ludzie będą mieli pracę - powiedział, dodając, że chodzi o "kilkanaście tysięcy miejsc pracy w perspektywie".
Na pozyskanych od Lasów Państwowych działkach w Jaworznie miałaby powstać fabryka polskiego samochodu elektrycznego Izera. W przypadku gruntów w Stalowej Woli, przedstawiciele rząd w trakcie prac parlamentarnych nie wskazali, konkretnie o jakie inwestycje chodzi, informując jedynie, że terenami interesuje się dwóch inwestorów zagranicznych.
Dla niespełna 100-tysięcznego Jaworzna fabryka byłaby sporym wsparciem. W samych zakładach zatrudnienie ma znaleźć 3 tysiące osób. U poddostawców w regionie fabryka zapewnić ma kilka razy więcej miejsc pracy. Budowa ma kosztować 2 mld złotych, a cały projekt stworzenia polskiego samochodu elektrycznego 5 mld złotych.
Izera ma być produkowana w trzech wersjach nadwozia: hatchback, SUV i kombi. Pierwsze dwie wersje zostały zaprezentowane w lipcu. Wkrótce ma być stworzona również wersja kombi. Spółka, utworzona przez firmy energetyczne, zapewnia, że przy opracowywaniu samochodu wzięła pod uwagę specyfikę gustu i potrzeb polskich kierowców.
Nie ma na razie mowy o cenie takiego samochodu, ale być może będzie dostępny głównie w abonamencie. Taka forma finansowania jest coraz popularniejsza, a firmy samochodowe oferują rozmaite pakiety świadczeń, z zawartymi w cenie gwarancją, serwisem, wymianą opon, możliwością użycia większego modelu na wakacyjny wyjazd itd. W przypadku Izery mowa jest o abonamencie wraz z dostępem do energii do ładowania.
Samochód ma mieć do wyboru dwa rodzaje baterii i zasięg do 400 km bez ładowania. Nadwozie zyskało dobre oceny.
Izerę stworzyła pracownia z Turynu, kierowana przez doświadczonego projektanta Roberto Piatti oraz polski projektant pracujący dla Jaguara i Land Rovera - Tomasz Jelec. Nad stroną techniczną czuwają niemieccy inżynierowie z firmy z główną siedzibą w Wiesbaden.