Agencje wywiadowcze obawiają się, że islamiści planują spektakularny zamach w Arabii Saudyjskiej - pisze brytyjski "The Times". W sobotę terroryści wtargnęli do kompleksu biurowo-mieszkalnego firm naftowych w Chobarze. Uwięzili ponad 50 osób, 22 z nich zginęły.
Dramat zakładników trwał ponad dobę. Komandosi zabili jednego z terrorystów. trzem pozostałym udało się zbiec. Wciąż są poszukiwani. Wśród zabitych są między innymi Filipińczycy, Saudyjczycy, Brytyjczyk, Amerykanin, Włoch i Szwed.
Według "The Times" przygotowania do kolejnych zamachów są już w końcowej fazie. Ataki te przygotowywane są przez sympatyków al-Qaedy. I to właśnie siatka terrorystyczna Osamy bin Ladena przyznała się do przeprowadzenie ataku w Chobarze.
Saudyjczycy zapewniają, że wszystkie instalacje naftowe królestwa są bezpieczne i dotrzymają też swojej wcześniejszej obietnicy o zwiększeniu wydobycia ropy, by doprowadzić do spadku cen tego surowca.
Jednak te zapewnienia nie rozwiewają obaw ekspertów; potwierdza się bowiem, że al-Qaeda chce ugodzić w najbardziej dochodowy, ale i wrażliwy sektor gospodarki.
Prawdopodobnie dziś cena ropy znów podskoczy powyżej 40 dol. za baryłkę. Brytyjski tygodnik „The Economist” pisze, że gdyby nie obawy przed atakami terrorystycznymi na instalacje naftowe, baryłka ropy byłaby o 8 dolarów tańsza. Ta dokładka to tzw. "terrorystyczna premia".