Najpóźniej w połowie kwietnia kielecka prokuratura powinna zakończyć przesłuchiwanie świadków w sprawie niegospodarności przy budowie stacji we Włoszczowie - dowiedział się reporter RMF FM. Wiadomo, że śledczy spotkają się m.in. z Przemysławem Gosiewskim.
Śledztwo ma wyjaśnić, czy realizacja inwestycji we Włoszczowie naraziła na straty spółki PKP, PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP InterCity. Śledczy mają także sprawdzić ekonomiczne uzasadnienie budowy dworca we Włoszczowie i zatrzymywania tam pociągów pędzących Centralną Magistralą Kolejową.
Do tej pory przesłuchano burmistrza Włoszczowy, wicestarostę oraz członka zarządu i dyrektora oddziału PKP Polskie Linie Kolejowe. Reporter RMF FM Paweł Świąder ustalił, że na przesłuchanie zostanie wezwany także minister Przemysław Gosiewski - od końca lutego honorowy obywatel miasta Włoszczowa. To on był głównym zwolennikiem budowy stacji. Śledczy z pewnością zechcą sprawdzić, czy to dla jego zachcianki władze kolejowe wybudowały perony.
Przystanek we Włoszczowie kosztował PKP prawie trzy miliony złotych. To jedyna stacja, na której zatrzymują się ekspresy, kursujące na trasie z Warszawy do Krakowa.