Musimy zdecydowanie przyspieszyć- tak na kongresie PiS, który odbył się w weekend mówił prezes partii Jarosław Kaczyński. Szef PiS-u twierdzi, że "musimy energicznie dokonywać zmian, bo ludzie będą nas oceniać nie po słowach, ale po czynach".
Po błyskawicznym zawłaszczeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, nikt chyba nie wątpi o jakie przyspieszenie może chodzić. Dla Jacka Kurskiego przyspieszenie zmian to np. odwołanie prezesa PZU. Odzyskane zostało MSZ – mówi Kaczyński – zapominając chyba, kto je oddał ministrowi Mellerowi. Kurski dodaje – teraz pora na NFZ. Posłuchaj relacji reporterki RMF Miry Skórki:
Zmiany to dla PiS - jak widać - głównie personalia. Wstawianie gdzie się da swoich, albo chociaż wyrzucanie obcych. W tej dziedzinie przyspieszenie np. w obsadzie spółek Skarbu Państwa widoczne jest aż nadto.
Nie widać za to przyspieszenia tam, gdzie trzeba by coś stworzyć – instytut wychowania, komisja prawdy i sprawiedliwości, zintegrowany nadzór bankowy – to wciąż tylko zapowiedzi. Przekonał się o tym reporter RMF Przemysław Marzec:
Strajkują lekarze, górnicy, niebawem nauczyciele, tymczasem PiS przygotowuje zwycięstwo w samorządach. I to też będzie przyspieszenie. Takie na miarę potrzeb, oczywiście potrzeb PiS.