Prawie milion złotych premii przyznał swoim urzędnikom szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. I to tylko za pierwsze półrocze – pisze dzisiejszy „Fakt”. Nagrodę otrzymał co dziesiąty pracownik. Niektórym wypłacono ponad 3 tysiące złotych.
GDDKiA twierdzi, że urzędnicy zasłużyli sobie na tak wysokie nagrody podpisanymi wreszcie umowami na 170 kilometrów autostrad A1 i A2 po prawie 10-letnich negocjacjach. Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad obiecuje, że umowy na kolejne 270 kilometrów tych tras mają być gotowe jeszcze w tym roku. Uważamy, że to są rzeczy, które należy premiować - zaznacza.
Maciejewski dodaje, że od tego roku zarząd GDDKiA nie przyznaje nagród wszystkim po równo. Woli premiować tych, którzy np. wymyślili program poprawy bezpieczeństwa na drogach krajowych. Po jego wprowadzeniu na trasie nr 8 liczba zabitych w wypadkach spadła o ¼. Wygląda więc na to, że drogowcom wciąż łatwiej jest ustawiać fotoradary niż budować nowe kilometry tras.