W przyszłym tygodniu rusza kontrola jakości nawierzchni nowo wybudowanego odcinka drogi ekspresowej S8 od Piotrkowa Trybunalskiego w stronę Warszawy. Kierowcy narzekają, że trasa jest pofałdowana, a przez to jazda staje się mało komfortowa.
GDDKiA twierdzi, że te niedoróbki wykryła już ponad rok temu. Okazało się, że wykonawca zastosował niewłaściwą technologię rozkładania betonu. Właśnie to - według GDDKiA - doprowadziło do powstania nierówności. Firma, która buduje trasę, została zobligowana do jej wyrównania. Zdecydowano, że trzeba będzie zastosować tak zwaną metodę punktowego frezowania.
Niektóre fragmenty ekspresówki wykonawca już wyrównywał. 500 metrów drogi trzeba było skuć i wymienić betonowe płyty. Po przyszłotygodniowej kontroli Dyrekcja ma ocenić, czy te zabiegi wystarczą i trasę będzie można odebrać. Do tego sprawdzenia będzie wykorzystany specjalny sprzęt laserowy. Jeśli jakość trasy wciąż nie będzie zadowalająca, wykonawca znów będzie musiał dokonać poprawek. GDDKiA zapewnia, że te prace są wykonywane na koszt firmy budującej S8 w ramach gwarancji.
Dyrekcja zwraca jednak uwagę, że komfort jazdy po nawierzchni betonowej jest mniejszy niż po asfalcie, bo nawet na dobrze wybudowanej trasie wyczuwalne są dylatacje, czyli łączenia płyt. To jednak - zdaniem GDDKiA - nie powinno wpływać na płynność jazdy. Urzędnicy tłumaczą też, że nawierzchnie betonowe są o wiele trwalsze niż asfaltowe - nie powstają na nich na przykład koleiny - stąd wybór tego typu technologii.