Ryszard F., pseudonim Fryzjer został przebadany przez biegłych lekarzy, którzy mają ocenić, czy może brać udział w kolejnym procesie dotyczącym korupcji. Chodzi o korupcję w piłce nożnej. Badania były konieczne, żeby w końcu – po ponad pół roku od pierwszej próby rozpoczęcia procesu przeciwko szefowi piłkarskiej mafii – odczytać akt oskarżenia.
"Fryzjer" notorycznie przysyłał zwolnienia lekarskie, w końcu został aresztowany i przebadany. Ale polskie sądy spieszą się powoli, więc znowu musimy uzbroić się w cierpliwość. Teraz dla odmiany trzeba czekać na całościową opinię lekarzy, którzy powiedzą, czy ten który decydował o wynikach meczów w polskiej lidze jest w stanie spędzić długie godziny na sali sądowej, czy też nie.
A to będzie bardzo długi proces. Samo odczytywanie aktu oskarżenia zajmie prokuratorom tydzień. Zarzuty dla "Fryzjera" i jego współpracowników zajęły ponad 1000 stron. Wyniki badań oraz dokładna data sporządzenia opinii przez biegłych nie są jeszcze znane. Do końca tego tygodnia lekarze będą przeprowadzali jeszcze kolejne badania więc być może opinia zostanie przygotowana do końca przyszłego tygodnia – wyjaśniał rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu sędzia Marek Poteralski.
Ryszard F. został zatrzymany 14 sierpnia w okolicach Głogowa (Dolnośląskie). Stamtąd trafił do aresztu w Poznaniu, skąd 20 sierpnia został przewieziony do aresztu we Wrocławiu. Na ławie oskarżonych w sumie ma zasiąść 38 osób. Oprócz Ryszarda F., m.in. b. działacze PZPN Wit Ż. i Henryk K., a także piłkarze, m.in. b. piłkarz Lecha Poznań Piotr R., działacze piłkarscy, sędziowie m.in. sędzia międzynarodowy Grzegorz G. i obserwatorzy PZPN.
W sumie akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje 114 osób, z których aż 48 zdecydowało dobrowolnie poddać się karze. Proces pozostałych został podzielony na dwie części.
Według prokuratury "Fryzjer" założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą, która przyjmowała i wręczała łapówki w zamian za "ustawianie" wyników meczów piłkarskich na różnych szczeblach rozgrywek. Grupa miała działać od lipca 2003 do czerwca 2006 roku.
Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 roku. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 600 osobom: sędziom, trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W. oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom, m.in. byłemu przewodniczącemu Kolegium Sędziów PZPN Jerzemu G.
W kwietniu 2009 roku wrocławski sąd okręgowy m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która "ustawiała" wyniki meczów z udziałem Arki Gdynia, skazał na cztery lata więzienia b. prezesa tego klubu Jacka Milewskiego, a "Fryzjera" na 3,5 roku więzienia. W maju 2010 roku sąd apelacyjny utrzymał wyrok dla "Fryzjera", a Milewskiemu obniżono karę do trzech lat więzienia.