5220 wniosków w sprawie przejścia na emeryturę złożyli do 1 grudnia policjanci - dowiedział się reporter RMF FM. To zaskakujące, bo od wielu miesięcy wieszczono potężną falę odejść ze służby w związku z wyjątkowo korzystnymi przepisami emerytalnymi.

Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, ostatecznie liczba złożonych raportów nie różni się znacząco od tej z ostatnich lat. Oznacza to przede wszystkim to, że liczba deklaracji nie pokryła się z liczbą decyzji o odejściu ze służby.

Powodem może być ciągła niepewność co do warunków płacowych w policji w przyszłym roku. Trwały rozmowy z resortem spraw wewnętrznych. Dopiero wczoraj nastąpiły wstępne uzgodnienia, które są w miarę korzystne dla funkcjonariuszy.

Trzeba jednak dodać, że ten "kadrowy Armagedon", na który liczby na razie nie wskazują, był też straszakiem dla rządu. Związkowcy zwracają natomiast uwagę, że odejść może być jednak więcej i nie muszą wcale nastąpić z początkiem lutego, ale później. Wiele z pewnością też zależy od tego, jaki ostatecznie kształt przybierze porozumienie służb mundurowych z MSWiA i jak to się przełoży na portfele poszczególnych policjantów.

Związkowcy: Czekamy na konkretne wyliczenia

Związkowcy służb mundurowych po wczorajszych uzgodnieniach z MSWiA mówią, że czekają na konkretne wyliczenia. Jak informuje Krzysztof Zasada, jest za wcześnie, by ostatecznie stwierdzić, czy te uzgodnienia wpłyną na wycofywanie emerytalnych wniosków. W ciągu kilku dni resort spraw wewnętrznych ma przedstawić konkretne wyliczenia. Wtedy zarządy związków będą mogły zdecydować, co dalej z akcją protestacyjną, a sami funkcjonariusze ocenią, czy chcą jednak zostać w służbie.

Tu mamy mieć - jak to mówią - kwit urzędowy i wtedy będziemy mogli coś powiedzieć, jaka będzie reakcja - mówił naszemu dziennikarzowi jeden z liderów policyjnego związku Sławomir Koniuszy.

Głównym ustaleniem jest stażowy dodatek motywacyjny, wynoszący 5 procent po 15 latach służby i rosnący o 1 punkt procentowy co roku do 25. roku. 

Ten dodatek ma się wliczać do emerytury pod warunkiem, że funkcjonariusz przesłuży co najmniej 32 lata. 

Dodatek nie wyklucza otrzymywania tak zwanego "dziadkowego" w wysokości półtora tysiąca złotych oraz dwóch i pół tysiąca złotych po 25 i 28 i pół latach służby.  

Dodatkowo podczas poniedziałkowego spotkania ustalono 450 złotych dodatku granicznego dla straży Granicznej. Do sześciu procent z jednego procenta zwiększono dodatek terenowy dla policjantów. 

Uzgodniono również, że dodatek stołeczny w kwocie 550 złotych obejmie - poza policjantami - pozostałych funkcjonariuszy podległych MSWiA.

Przyszłoroczny fundusz nagród w służbach wzrośnie dodatkowo o 30 milionów złotych. 

Wczorajsze uzgodnienia w sumie mogą kosztować budżet państwa ponad 400 milionów złotych rocznie.

Opracowanie: