Zarząd zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej apeluje do Cezarego Atamańczuka, by nie przyjmował mandatu posła. Szczecińska prokuratura postawiła mu trzy zarzuty, związane z posiadaniem narkotyków. Teraz Atamańczuk miałby zastąpić w Sejmie wybranego do europarlamentu Sławomira Nitrasa.
Cezary Atamańczuk nie posłuchał byłych już partyjnych kolegów: podpisał oświadczenie o przyjęciu mandatu i przekazał je Kancelarii Sejmu. Według nieoficjalnych informacji, miał powiedzieć, że to nie PO go wybrała, a wyborcy, więc nie może ich zawieść. To oznacza, że człowiek z trzema zarzutami zostanie w środę zaprzysiężony.
Pracą w Sejmie chce zrehabilitować się za aferę narkotykową. Miał także powiedzieć, że rozpocznie dyskusję na temat tego, czy za zapalenie jednego skręta - jak to było w jego przypadku - powinno się iść do więzienia.