W poznańskim szpitalu Raszei pojawił się enterowirus. Zaraziło się nim kilkunastu pacjentów i pracowników. Na razie wstrzymano przyjęcia pacjentów, obowiązuje też zakaz odwiedzin.
Wszyscy chorzy zostali odizolowani i nie ma na razie kolejnych zachorowań. Jednak, żeby nie przenosić wirusa poza teren szpitala, wstrzymano odwiedziny.
Wirus w szpitalu pojawił się z klasycznej przyczyny, czyli z powodu braku higieny. Niekoniecznie możemy podejrzewać personel, tu przewija się bardzo dużo ludzi z zewnątrz i odwiedziny są praktycznie na okrągło - mówi dyrektor szpitala. Dodaje, że jedynym zabezpieczeniem są foliowe „paputki” na buty, z których część odwiedzających i tak nie korzysta.
Enterowirusy są bardzo powszechne, rodzaj ten obejmuje około 70 wirusów, które w naszym klimacie wywołują przede wszystkim sezonowe zachorowania, najczęściej u dzieci. Enterowirusy wnikają do organizmu głównie przez drogi oddechowe i układ pokarmowy, stamtąd przenikają do krwi i za jej pośrednictwem między innymi do mięśnia sercowego, opon mózgowych, czy skóry. Ponad 90 procent przypadków infekcji enterowirusami przebiega łagodnie, a objawy ograniczają się np. do bólu gardła.