Praktycznie każdy tę czynność wykonuje nawet kilka razy dziennie. Ale czy każdy potrafi prawidłowo zapiąć pasy bezpieczeństwa? Gdy na szkoleniach zadajemy kursantom pytanie jak prawidłowo zapinać pas, może 3 proc. odpowiada dobrze – mówi instruktor bezpieczeństwa jazdy Marek Zajdel.
Pas trzeba zapinać tak, aby przebiegał przez środek klatki piersiowej. Większość osób pas prowadzi bądź skrajem ramienia, bądź w zagłębieniu nad obojczykiem. A to błąd. Pas powinien leżeć jak najbliżej szyi, potem powinien przebiegać przez mostek. Wtedy będzie jak najmniej oddziaływał na żebra i obojczyk. Gdy ułożymy go źle, zadziała jak dźwignia i zrobi nam krzywdę. A tak mostek się ugnie pod naporem pasa, wróci z powrotem i nie ma strat - tłumaczy Zajdel.
Drugi pas - biodrowy leżeć ma pod brzuchem, na kości biodrowej, która jest w stanie znieść duże naprężenie. Pas biodrowy ułożony na brzuchu lub wręcz nad nim może być bardzo niebezpieczny. Podobnie jak... zimowa kurtka. Pasa bezpieczeństwa nie wolno zapinać na puchową kurtkę. Dlaczego?
Kurtka zimowa jest gruba, tworzy się pod nią pusta przestrzeń i pas nie jest dociągnięty. Możemy mieć 5, a nawet 10 centymetrów luzu. Kurtkę trzeba rozpiąć i wyciągnąć na zewnątrz pasa. Najlepiej zdjąć całkiem - mówi Zajdel.
Ta wolna przestrzeń między pasem a kurtką może doprowadzić do obrażeń wewnętrznych. Gdy dojdzie do wypadku, a nawet stłuczki, pas nagle się napręży. Zamiast przytrzymać bezwładne ciało kierowcy na fotelu, tuż przed otworzeniem się poduszki powietrznej, pas z ogromną siłą uderzy kierowcę w brzuch. Niewłaściwie może wtedy zadziałać też poduszka powietrzna, a to grozi urazem kręgosłupa szyjnego. To nie koniec zagrożeń.
Gdyby doszło do dachowania, a my będziemy mieć źle zapięty pas i luz między pasem a ciałem, możemy wysunąć się z pasa i uderzyć w dach samochodu - dodaje Zajdel.
Zanim zaczniemy podróż - rozpinamy kurtkę. Pas biodrowy układamy pod brzuchem, na kości biodrowej i dociągamy go tak, aby nie było luzu. Potem układamy i napinamy pas przebiegający przez klatkę piersiową.