„Dzik” i „Wilk”, wycofane ze służby w polskiej marynarce wojennej dwa stare okręty podwodne typu „Foxtrot”, znalazły w końcu kupca. Wojsko chce sprzedać jeszcze równie leciwy niszczyciel rakietowy „Warszawa”.
Dwa okręty podwodne prawie dwa lata czekały na kupca. Dziś to już mocno przestarzałe konstrukcje - jeszcze produkcji radzieckiej - drogie w utrzymaniu, ale w końcu znalazł się na nie chętny.
Nasz reporter ustalił, że jednostki trafiły za granicę. Agencja Mienia Wojskowego, zasłaniając się tajemnicą handlową, nie chce powiedzieć, gdzie dokładnie trafiły okręty. Prawdopodobnie popłynęły do jednego z państw postkomunistycznych, które już miały do czynienia z okrętami tej klasy.
Wycofane z eksploatacji okręty podwodne typu „Foxtrot” zostały zastąpione przez mniejsze „Kobbeny", produkcji norweskiej. Według marynarzy koszt eksploatacji 5 „Kobbenów” wynosi połowę kosztów eksploatacji dwóch „Foxtrotów”.
Agencja Mienia Wojskowego chce jeszcze sprzedać stary niszczyciel „Warszawa”. Zdaniem fachowców, okręt wart jest tyle, ile kosztuje złomowana blacha, z której zrobiony jest kadłub „Warszawy”. Tym bardziej, że klasyczne niszczyciele przechodzą dziś do historii.