Najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek - przyznaje prokuratura pytana o wczorajszą tragedię w Jastarni. Na jednym z parkingów śmiertelnie potrącona została dwuletnia dziewczynka, która była pod opieką ojca.

Śledczy mają już zabezpieczony monitoring, który obejmował miejsce dramatycznego wypadku. Teraz zapis będzie dokładnie analizowany. Trzeba sprawdzić, czy kamera zarejestrowała sam wypadek.

Policja wstępnie informowała, że doszło do niego, gdy 49-letni kierowca wjeżdżał na parking - ale tu jednak pewności nie ma i to trzeba precyzyjnie wyjaśnić.

Na jutro zaplanowana jest sekcja zwłok dwulatki.

Opracowanie: