Jeżeli będzie taka możliwość, spotkam się towarzysko z Donaldem Trumpem - powiedział przed odlotem do Stanów Zjednoczonych Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że Polsce zależy na relacjach ze wszystkimi, którzy w Ameryce podejmują decyzje.
Andrzej Duda udał się we wtorek do Stanów Zjednoczonych. Prezydentowi towarzyszy pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda.
W Nowym Jorku, w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych, zaplanowano spotkania polskiego prezydenta z sekretarzem generalnym ONZ António Guterresem, przewodniczącym Zgromadzenia Ogólnego ONZ Dennisem Francisem oraz przewodniczącą Rady Gospodarczej i Społecznej ECOSOC Paulą Narvaez.
Jak zapowiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak, tematami spotkań będą głównie bieżące problemy, czyli sytuacja bezpieczeństwa w naszym regionie - rosyjska inwazja na Ukrainę, a także sytuacja na Bliskim Wschodzie.
Niewykluczone również, że głowa państwa spotka się w Ameryce z Donaldem Trumpem. Jeżeli będzie taka możliwość, bo to też zależy od kalendarza, spotkam się towarzysko z panem prezydentem Donaldem Trumpem - przyznał przed odlotem do USA. Wstępne takie ustalenie w Nowym Jorku rzeczywiście było, ale to wszystko zależy od możliwości, jakie będą w danym momencie - dodał.
Andrzej Duda zwrócił uwagę, że mowa o człowieku, który przez cztery lata był prezydentem Stanów Zjednoczonych. Dobrze się znamy; nie jest dla mnie żadną nową sytuacją spotykanie się z moimi przyjaciółmi, którzy pełnili urzędy prezydenta i z którymi prowadziłem polskie sprawy na arenie międzynarodowej - zaznaczył.
Do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem może dojść w środę wieczorem w Trump Tower na nowojorskim Manhattanie - przekazała agencja Reutera, powołując się na członka kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Otoczenie byłego prezydenta USA ma potwierdzać, że do takiej rozmowy dojdzie podczas wizyty głowy państwa polskiego w Ameryce.
Do sprawy odniósł się rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller, który powiedział, że "kontakty między zagranicznymi rządami a kandydatami największych partii na prezydenta USA to zwyczaj praktykowany od wielu lat, zaś przywódcy USA często spotykają się z zagranicznymi liderami opozycji".
Przedstawiciel amerykańskiej dyplomacji przypomniał, że sekretarz stanu Antony Blinken regularnie kontaktuje się z przywódcą opozycji w Izraelu Jairem Lapidem, zaś podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w lutym spotkał się z liderem opozycji w Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem.
Reporter RMF FM Paweł Żuchowski zauważył jednak, że takie spotkanie na pewno nie spodoba się obecnemu prezydentowi USA Joe Bidenowi. Wiadomo, że przy okazji poprzedniej wizyty Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Waszyngtonie współpracownicy prezydenta USA poprosili, by szef państwa polskiego powstrzymał się od spotkania z Donaldem Trumpem.
Drugim przystankiem wizyty Andrzeja Dudy będzie Kanada. Będzie to druga wizyta głowy państwa w tym kraju.
Pierwszy raz urzędujący prezydent Polski odwiedzi zachodnią część Kanady. Będą to dwie prowincje: Kolumbia Brytyjska oraz Alberta - przekazał Mieszko Pawlak. Zaznaczył, że relacje transatlantyckie to nie tylko te z USA, ale także te Kanadą. Cieszymy się, że prezydent tą wizytą przyczyni się do pogłębienia tych relacji, bo jest to jeden z priorytetów Polski na prezydencję w Radzie UE w pierwszej połowie przyszłego roku - dodał.
Jednym z punktów programu będzie wizyta w kanadyjskiej bazie marynarki wojennej w Esquimalt. Tam polski prezydent spotka się z premierem Kanady Justinem Trudeau. Jak zapowiedział szef BPM, głównym tematem rozmowy przywódców będzie bezpieczeństwo.
Kancelaria kanadyjskiego premiera zapowiedziała z kolei, że rozmowy Andrzeja Dudy i Justina Trudeau będą poświęcone także dwustronnej współpracy z kwestiach takich jak bezpieczeństwo energetyczne i produkcja czystej energii. "Kanada i Polska są dobrymi przyjaciółmi i wiernymi sojusznikami. Oczekuję pogłębienia współpracy między naszymi krajami. Razem będziemy bronić pokoju i bezpieczeństwa w ramach sojuszu NATO, pozostajemy zdecydowani we wsparciu Ukrainy, będziemy też tworzyć dobre miejsca pracy i możliwości dla mieszkańców Kanady i Polski" - powiedział, cytowany w komunikacie, szef kanadyjskiego rządu.
Szef BPM przekazał, że w Kanadzie polski prezydent weźmie także udział w konwencji wodorowej. Kanada i Polska są bardzo zainteresowane rozwijaniem energetyki wodorowej. To okazja, żeby zacieśnić współpracę biznesową między firmami kanadyjskimi i polskimi w tej dziedzinie - powiedział Mieszko Pawlak.
Obok bezpieczeństwa i energetyki, trzecim komponentem wizyty będą spotkania z Polonią w Vancouver i Edmonton. Jak wskazywał szef BPM, szacuje się, że w Kanadzie żyje około milion osób polskiego pochodzenia.