70 odwołanych lotów – tak wygląda drugi dzień strajku personelu niemieckich linii lotniczych Lufthansa. Odwoływane są przede wszystkim loty na krótkich trasach. Eksperci szacują, że strajk może kosztować Lufthansę do 5 milionów euro dziennie.
Protest, który rozpoczął się od Frankfurtu nad Menem i Hamburga, jest bezterminowy i ma obejmować kolejne niemieckie lotniska. Dziś protestować ma Berlin, Stuttgart i Norymberga.
Strajk zorganizowały związki zawodowe, które domagają się prawie 10-procentowej podwyżki; pieniądze mają zostać przyznanej w ciągu jednego roku 50 tysiącom pracowników Lufthansy.