Leszek Balcerowicz, wymieniany przez BBC i londyński dziennik "The Guardian" jako kandydat na stanowisko szefa MFW, ma do pokonania długą listę rywali, uznawanych w kręgach światowej finansjery za możliwych następców Niemca Horsta Koehlera.
Ustępujący dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego zostanie prawdopodobnie prezydentem Niemiec. Nowy szef funduszu zostanie wstępnie wyłoniony w przyszłym tygodniu, a ostateczny wybór nastąpi najpóźniej na wiosennej sesji MFW w Waszyngtonie 24-25 kwietnia.
Zgodnie z przyjętym kilkadziesiąt lat temu podziałem, stanowisko szefa MFW przypada Europie, a stanowisko prezesa Banku Światowego USA. Dlatego liczna rzesza kandydatów na miejsce po Koehlerze to prawie wyłącznie Europejczycy. Gdyby tradycja ta została podważona, największe szanse miałby Japończyk.
BBC i "The Guardian" poza Balcerowiczem wymieniają ministra finansów W. Brytanii Gordona Browna. Poważnym kandydatem jest także inny Brytyjczyk Andrew Crockett, były prezes Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) z siedzibą w Bazylei, nazywanego czasami "bankiem banków centralnych".
W gronie kandydatów zgodnie wymieniani są też Francuz Jean Lemierre, następca Koehlera na jego poprzednim stanowisku - szefa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz minister gospodarki Hiszpanii Rodrigo Rato. Wysoko na liście znajdują się też szefowie wielkich prywatnych instytucji finansowych - Włoch Mario Draghi z banku Goldman Sachs oraz Stanley Fischer z Citibanku.
13:15